Kantyczka dla Onufrego

28-07 - 24-08-2018

Kantyczka dla Onufrego to eksperyment Artura Trojanowskiego. Wystawę można potraktować jako świątynię niepowstałego jeszcze kultu. Jako dom niewymyślonego jeszcze bóstwa. Wypełniony abstrakcyjnymi fetyszami, świecącymi totemami, biomorficznymi przedstawieniami.

Abstrakcja wydaje się tu najlepsza. To w niej chyba najpełniej można oddać metafizykę, wszystko co przedstawiające zbyt jest zrośnięte z tym co przyziemne. A samo słowo abstrakcja pochodzi przecież od łacińskiego abstractio – oderwanie. Sam Trojanowski porzuca zresztą ramy obrazów i pracuje w przestrzeni. Buduje całościowy environment. Z trójwymiarowym obiektów, niby ludowych wotów z błyszczących sreberek używanych w szopkach krakowskich, z prawie biologicznych obrazów i wyciągniętych z nich przestrzennych struktur oraz industrialnych instalacji mapujących ściany galerii kolorowym światłem. Jedna z nich jest futurystycznym przetworzeniem obejrzanej gdzieś przy prowincjonalnej drodze kapliczki św. Onufrego. Teraz, tak bardzo odległa od oryginału, że mógłby on nigdy nie istnieć, stanie się metalowym świątkiem pulsującym migoczącym światłem. Bo mimo, że Bóg umarł trudno istnieć bez jakiegokolwiek sacrum.

Zobacz artystę >