Czy dwa słowa: “czarne pantery” są rasistowskie? O tym, jak słowa zmieniają swoje znaczenia i o granicach poprawności politycznej porozmawiamy na drugim spotkaniu wokół wystawy Ewy Ciepielewskiej „Chodziłam do ZOO patrzeć na czarne pantery…”
Punktem wyjścia będzie jej tytuł, cytat z wydanej przez BWA w Krakowie w 1994 roku książki Wojtka Bockenheima Życie jest gdzie indziej. Czyli LUXUS bez autoryzacji.’ W ciągu 24 lat ten pierwotnie odnoszący się do erotycznych fantazji cytat zyskał inne polityczne znaczenie i rozumiany jest (zwłaszcza w krajach anglofońskich) jako odniesienie do Partii Czarnych Panter – radykalnej, amerykańskiej organizacji politycznej, utworzonej przez czarną mniejszość w USA i działającej na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku.
Czy w ciągu niecałych trzech dekad zmieniła się świadomość tego, co dyskryminuje i granic wolności w języku, czy przesadna poprawność polityczna stała się jednym z narzędzi opresji?
prowadzenie: Kamil Kuitkowski, Ewa Ciepielewska
